Jak piszę
Przykłady biorę z życia proste,
Bo widzę je, i tak je czuję.
Potem wyciskam jak tą krostę,
Co krwią boleśnie z wnętrza pluje.
Wylewa się na całe ciało,
Tutaj to kartka czysta w treści.
I piszę wciąż, choć słów już mało,
By wszystkie myśli móc pomieścić.
Broczy nadmiarem, bardzo boli,
Męczy umysłu chęci jasne.
Na nic też więcej nie pozwoli,
Bo tak też kocham życie własne.
A przykład idzie zawsze z góry,
Powtarzam to, bo tak to czuję.
Wierzę w me słowne koniunktury,
Jak sławy, prawdy potrzebuję.
Wycisnę z siebie ile mogę,
Do krwi ostatniej rzec zezwalam.
Później wyruszę w długą drogę,
Co nas poetów tak zniewala.
Komentarze (3)
Świetny wiersz, puenta. :)
Co do mnie, to wnoszę dużo poprawek.Jak należy
zinterpretować ostatnie dwa wersy?
Pisać wiersze jak to łatwo powiedzieć a jak trudno
zrobić...