Jak stać się aniołem
Była już cicha wiosna za oknem.Gwiazdy lśniły radością ,a drzewa stawały się areną śpiewu ptaków.Lecz coś dziwnego obudziło się w tym chłopaku.
wziął więc chleb podróży do plecaka
i ruszył ze wschodem na plecach
wszystkie swe troski zostawił w dole
w pustym szałasie wspomnień
a gdy wiosna wzmogła ego wędrówkę
schronił się unikając ludzi
wtulił się w wiatr
kołyszący go do snu
rankiem ruszył na wschód
szukając tego co zapomniane
lecz gdy przyszła noc
ogień rozpalił z listów
i przysiedli się aniołowie
zagrali mu balladę do nieba
oddali swe skrzydła
i wzięli pod ramię
poczęli wędrować połoninami
z polany na polanę
z gwiazdy na gwiazdę
z góry na górę
a wiatr niósł ich śpiewy
wśród hal i pastwisk
złączeni już są jak bracia
krwi wspomnień i marzeń
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.