Jak zwykle miłość.
Tyle mogłabym zmienić,
tyle odwrócić rzeczy niepojętych...
Gdybym mogła cofnąć czas.
Moje życie byłoby inne,
tak pięknie inne....
Gdybym mogła powiedzieć słowa
niewypowiedziane.
Tyle miłości bym miała,
szczęścia,którego już nigdy nie ma.
Czy mam załować tego co było?
Czy nasza chwila, czy wszystko nasze się
skończyło?
Wiersz znowu o miłości składam, choć nie
chciałam.
Nie chciałam pisać o tym uczuciu, a moje
słowa w jedno się składają.
W miłość nieodgadnioną, nie poznaną...
W to delikatne, szatańskie zarazem uczucie.
Komentarze (2)
Tyle miłości...w każdym wersie ją słychać...tak
szczerą, prawdziwą, tak świeżą młodością...uroczą.
...Bo kiedy się kocha, myśli się tylko o tym i słowa
układają się same... dopóki nie przyjdzie nowa miłość,
wokół której będą układać się nowe słowa, choć takie
same...