Jaka jest ta moja mama...?
Kochana mamo...
Może nie znam jej tak dobrze,
Jak ona mnie poznała...
W końcu nie byłam przy niej
Gdy była taka mała,
Nie trzymałam jej za rękę,
Gdy stawiała pierwsze kroki,
Nie słyszałam pierwszych słów,
A mijał rok za rokiem...
Kiedyś była dla mnie damą!
Pełną pasji, niby wzorem...
Teraz? Taka zwykła babka,
Co jest domatorem...
Kiedyś oczy mi błyszczały,
Kiedy w kuchni piekła ciasto,
Teraz nie chcę jej pomagać,
Choć wymigać się nie łatwo...
Kiedyś nocą, gdy płakałam
Brała z wózka mnie na ręce,
Teraz czasem mnie przytuli,
W sumie chyba nie chcę więcej...
Kiedyś była najpiękniejsza,
Chociaż mamuś znałam wiele...
Teraz mamy "dużo lepsze"
Mają moi przyjaciele...
Lecz gorączkę tak jak kiedyś
Mierzy w wielkim mi skupieniu,
Lecz podaje zawsze leki,
Choćby i przy przeziębieniu,
Lecz choć dłonie już nie miękkie,
To wciąż pachną tak jak kiedyś,
Choć paznokcie ciut pęknięte,
Są "najmojsze", musisz wiedzieć,
Że ta mama, choć już inna,
(Może to ja się zmieniłam?)
Zawsze będzie najpiękniejsza,
Zawsze będzie w sercu żyła...
...żyj jak najdłużej i zostań w moich wspomnieniach na zawsze...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.