jaka słodka nasza cisza
jaka słodka nasza cisza
w bukiecie spięta nut
i nie ma nic w zasięgu dłoni
niczyich słów, ni echa po nich
żarliwych słów
gwiazdy łaskoczesz nosem
oddychasz nocy czernią
przysięgam, stoisz ze mną
oddychasz tutaj ze mną
choć czułym Cię nie sięgnę głosem
złote są krople w świetle nocy
łez słonych, słodkich, scałowanych
spłynąłeś z nimi między słowa
tam gdzie kobiecość swoją chowam
dokładnie tam..
drży mój na wietrze obraz
faluje oddech ciepła
speszona twoją obecnością
stoję w milczeniu goszcząc
płomienie Twoich ust...
nie zasnę dzisiaj wiem
bo w każdym moim śnie
powrócisz nic nie wiedząc
że jesteś tam i tu..
niepokojący owoc naszych słów...
sen...
2005
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.