Jakie są czasy, taka scena
Myśl zaświtała we mnie chora,
Chociaż odwagi sporej była.
Wytrzymam bez telewizora,
Moja cierpliwość się skończyła.
Tyle się jadu z niego leje,
Tyle głupoty tam się mieści.
Że chyba prędzej osiwieję,
Nim siądę znów spragniony wieści.
Prawda już nie jest tą prawdziwą,
Kłamstwo szczerością bardzo boli.
To przypomina mi jak żywo,
Czasy minionej nam niewoli.
Nie będę czekał aż to padnie,
Przyśpieszę protest, gdy myśl skora.
Życie wyglądać może ładnie,
Szczególnie bez telewizora.
Tyle szaleństwa nie widziałem,
Tyle obłudy tam się mieści.
Że chyba właśnie zwariowałem,
Słuchając podawanej treści.
Jakże cudownie cisza dźwięczy,
Pokój stołowy z pustą ścianą.
Nikt wiadomością mnie nie męczy,
Nie jestem duszą poszarpaną.
Kiedyś fortepian był Chopina,
Dziś telewizor tym natchnieniem.
Jakie są czasy, taka scena,
Ale podobne nam cierpienie.
Wywalam pudło bez wahania,
Rozwala się o asfalt szary.
Ból sięgnął końca poniżania,
Nie ma już we mnie silnej wiary…
Komentarze (5)
Najbardziej denerwują mnie dyskusje, gdzie wszyscy na
raz mówią a gdy wreszcie ktoś dojdzie do głosu to się
jąka i słychać tylko y.........., a..........,
e............ it.d.
dobra diagnoza- tylko jak zmusić społeczeństwo do
beztelewizyjnej diety?
lewizyjnej diety?
człowiek jest lepszy bez telewizji, widzi drugiego
człowieka bez tej całej manipulacji, pozdrawiam
witam w klubie "Bez TV" właśnie stuknęko mi 6 latek
bez tego dziadostwa
Grand - zgadzam się z tym w 100% ja oglądam
wiadomości i widzę co się dzieje dlatego jak na to
spoglądam to z przymrużeniem oka , a czekam na
czerwiec gdzie mistrzostwa europy przyćmią wszystkie
telewizyjne głupoty. Pozdrawiam i duży punkt ode mnie
.