Jamal i małpy
ta ziemia tak nasiąkła krwią
że nie mieści się w niej już ani kropla
pełno tu rdzawych plam
a czasem głębokich kałuży
Jamal nauczył się
omijać je z czteroletnią mądrością
znaleźliśmy go
gdy stał bezradnie na brzegu krwawej
strugi
zasłonił oczy rękoma
naiwnie wierząc iż
ze wszystkim dookoła zniknie i on
podchodziłam do niego ostrożnie
jak do dzikiego zwierzątka
przekupiłam kostką cukru i butelką wody
zaufał
potem musiałam uważać
by nie zatonąć w jego wielkich oczach
beznadziejną miłością
i pamiętać
że przez punkt zbiorczy należy iść
szybko
pomiędzy brudnymi namiotami
i ludźmi
którym strach wykolił oczy
a bramę trzeba zatrzasnąć bez wahania
i odejść
nie oglądając się za siebie
ale to i tak nigdy nie jest koniec
historii
żadnej
tamtej nocy śniło mi się
że Jamala przygarnęło stado małp
dorósł
wyszedł na ludzi
Komentarze (11)
Jesteście bardzo fajnymi, wrażliwymi osobami. Dziękuję
i pozdrawiam.
Smutne oczy dziecka przenikają na wskroś i na długo
pozostają w pamięci.
Pozdrawiam ciepło autorkę ;-)
Witaj
Jestem pod dużym wrażeniem kunsztu zawartego w tekście
tego wiersza. Jest w nim wszystko, co znamionuje
wysoką poetycką klasę Autorki. Puenta, to kolejna
perełka.
Najszczersze gratulacje Lizo Mario.
Bardzo wymowny, refleksyjny i piękny wiersz,
pozdrawiam serdecznie.
Dobry wiersz!
Kojarzy się ze zbrodniami Izraela na Palestyńczykach
lub z obozami dla uchodźców, których nie brakuje w
wielu zapomnianych miejscach na świecie.
Pozdrawiam
Robi wrażenie. Pozdrawiam
Witaj!
Bardzo poruszająca historia(chyba z obozu dla
uchodźców.)
Witaj na Beju :)
Niezwykła i poruszająca historia zatrzymuje i skłania
do refleksji nad istotą człowieczeństwa...
Pozdrawiam :)
Wstrząsajacy przekaz. Ludzie ludziom - czasem bywają
ludźmi, a czasem są dużo gorsi od zwierząt
drapieżnych. Smutne refleksje.
Pozdrawiam serdecznie.
Witaj na beju, bardzo wymowne, skłaniające do
głębokich przemyśleń wersy, pozdrawiam ciepło.
Zamyśliłam się.
Jacy my jesteśmy. My ludzie.
I dokąd zmierzamy.