Jarzmo
Ojcze
Niebezpiecznych zabij
Gniewnych łam
Natarczywych na pal nabij
Matko
Ambitnych zakop w ziemi
Dziwnych zmień w normalnych
Szczery niech się zmieni
Duszo
Skarć tych, co się bali
Poddanych wydziedzicz
Upaść muszą, by się pozbierali
Duszo
Uwolnij spod jarzma matki i ojca
Niech cierpienie dobrych
Dobiegnie wreszcie końca
autor
hawthorndragon
Dodano: 2015-02-07 11:49:15
Ten wiersz przeczytano 788 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
:)
Dobry wiersz. Być może źle go odczytałam, ale gdyby
był mój, to zamieniłabym kolejność dwóch ostatnich
zwrotek. Wtedy nie byłby taki mroczny. Ale mogę go źle
odczytywać, każdy coś tam, coś tam...no wiesz :-)
Ciekawa refleksyjna prośba. Pozdrawiam:)
ciekawy. podobasię. miłego...
Życie bywa zaskakujące jak ten wiersz. Gratuluję
pomysłu :))