Ucieczka przed zimą
Znowu się spóźniłem, w nerwach chodzę
cały,
miałem odlecieć z ptakami, które wcześniej
odleciały.
Wredne to potomstwo gadów, przeciwko mnie
się zmówiły,
pełno po nich wszędzie śladów i zapach od
nich niemiły.
Prosiłem by przed odlotem każdy piórko mi
zostawił,
a ja bym sobie z tych piórek bardzo silne
skrzydła sprawił.
Razem z nimi bym odleciał, do krajów za
siódme morze,
gdy panuje u nas zima, tam jest ciepło o
tej porze.
Pewnie jest to niebezpieczne, bo jestem
trochę za stary,
ale chciałbym jeszcze w życiu obejrzeć
dzikie safari.
Chciałbym lwom spojrzeć w oczy, do żyraf
spojrzeć w górę,
zobaczyć Kilimandżaro i afrykańską
naturę.
Przepłynąć choćby pontonem, rzekę którą
zowią Nilem-
próbować się zaprzyjaźnić z jakimś miłym
krokodylem.
Szkoda, że podłe ptaszyska zrobiły mnie
znowu w konia,
ale wyjdę w okolicę obejrzeć łojkowskie
błonia.
Przepraszam, zapomniałem, wyjście mam już z
głowy,
obecnie w tej okolicy jest ogromny plac
budowy.
Już nie będzie tak jak kiedyś tu żadnej
dzikiej przyrody,
nie za długo przed mym domem będą pędzić
samochody.
Nie powiem tu nic złego, bo mnie to już nie
wypada,
ale idą inne czasy, będzie tutaj
autostrada.
Obecnie po cichu liczę na teściowej
obiecane miliony
i jak tylko je dostanę, pojadę w cieplejsze
strony.
A gdy z tymi milionami, tak jak dotąd nie
wypali,
będę musiał całą zimę eko -groszkiem w
piecu palić.
Gdy na opał mi zabraknie- coraz droższy
eko-groszek,
wybuduję sobie igloo- będę żył jak
Eskimosek.
J. M. 8. XI. 2017R
Komentarze (9)
Niby wesoło, ale to raczej czarny humor i ta
autostrada w budowie też nie fajna, ani palenie eco
groszkiem...
Ano, samo życie:)
Serdeczności ślę i życzę, by miliony wypaliły:)
dziękuję wszystkim za przeczytanie i opinie-pozdrawiam
serdecznie
No cóż - z półuśmieszkiem, z pół jakby zrozumieniem
czytam i wzdycham, myśląc - Polak potrafi!
W każdej sytuacji musi się doskonalić i wyjść na
swoje.
Najpierw hojne babcie wspierają, potem czeka się kiedy
kopnie w kalendarz teściowa, teść i... może gdzieś w
skarpecie resztkówki po chowanej diecie.
Bardzo fajny wiersz. Potrzeba jest matka wynalazku.
Dzielny człowiek w każdej sytuacji sobie poradzi.
Pozdrawiam serdecznie Jerzy.
... z przyjemnością przeczytałam... Pozdrawiam :)
No proszę, człek im starszy tym więcej miewa pomysłów
i bardziej jest zaradny....
bardzo spodobało się mi....
pozdrawiam :)
Piszesz to bardzo na wesoło, ale najlepiej by było,
gdyby zima zapomniała w ogóle przyjść, ale w naszym
klimacie tak się niestety nie da. Pozdrawiam :)
mając miliony,byłbym zadowolony
Pozdrawiam serdecznie
ciekawy wiersz pozdrawiam