Jaskółka
Wzleciała jaskółka,
z wiatrem toczy bitwę,
jakby była pierwsza,
nim jabłonie kwitły.
Zataczając koła,
naturę natchnęła.
Wiosnę ze snu budzi.
Spójrz, ziemia ożyła.
Na trawie z płateczków
bieli już się dywan.
Jaskółeczka jak cień,
jakby nieprawdziwa.
Skończyła swą pracę,
choć skrzydeł nie skąpi.
Teraz czas na lato,
słownik ją zastąpił.
Zakwitła różyczka
w ogrodzie pięknieje.
Wnet płatki opadły,
gawron w głos się śmieje.
Pośród zeschłych liści
zbierze resztki lata.
Myśli, że jest panem,
to jego zapłata.
Ziewa sad znudzony,
pod puchem nadzieje.
Gawron już nie panem,
teraz się nie śmieje.
Gil na parapecie.
Przyleciał spokojnie.
Nie wrzeszczy, nie żąda,
lecz czeka pokornie.
W serduszku ma wiarę.
”Tak, jeszcze chwileczkę
wraz z uśmiechem słońca
zbudzę jaskółeczkę”.
Komentarze (13)
Pokora niekiedy popłaca :)
Pozdrawiam :)
Z podobaniem plusik)
Bardzo ciepły klimat tego wiersza...
Dlatego bardzo mi się podoba:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Z podobaniem wiersza,
pozdrawiam serdecznie:)
Podoba mi się rytmika wiersza i temat zawsze aktualny.
Z zachwytem zaliczyłam ten wierszyk, choć przeznaczony
dla dzieci, to i mnie się spodobał.
Ślicznie :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Krzemanko dzięki. Masz rację „I" zbędne. Wyleciało:)
Ładnie, w rytmicznym wierszu o cykliczności życia:)
"I" w siedemnastym wersie zdaje się być zbędne. Miłego
dnia:)
Przeuroczy wiersz...czekam z tęsknotą i wypatruję
wiosny :)
Pozdrawiam cieplutko :)
W serduszku ma wiarę.
”Tak, jeszcze chwileczkę
wraz z uśmiechem słońca
zbudzę jaskółeczkę”. a po zimie wiosna lato jesień
,ale ogólnie zima łagodna i sikorki mam na parapecie
dzióbią ziarno miło popatrzeć pozdrawiam miło:}
Trochę za wcześnie na kalendarzowe wiosenne
przebudzenie, ale wiersz nas już tam umiejscawia, do
tego w malowniczy i zmysłowy sposób.
(+)
Czytałam z przyjemnością i podobaniem ten świat
ptakami umilany. Życzę wszystkiego najlepszego z nowym
rokiem:)