Jaśmin
Jaśmin to mój zapach
Na tyłach ogrodu,za domem
pod płotem
krzak niepozorny rośnie
ot parę lichych gałęzi,
kto przechodzi to skubnie,
gospodarz mruknie-
-trzeba wykopać,
a po chwili już nie pamięta.
I tak sobie rośnie
licha ta roślina czas długi.
Lecz gdy wiosna nadejdzie
i ciepłym oddechem
owionie świat,
deszczem majowym podleje,
promieniami słonecznymi oplecie,
krzaczek nasz ożywa,
pośród listowia szmaragdu,
kwieciem białym zakwita,
jak panna młoda spowita
w jedwabie i tiule,
tak i on,gałązki
jak ramiona ku niebu wyciąga
porusza się leciutko
muskany delikatnym wiatrem
rozsiewając wokół
zapach przecudny,
a woń ta moc posiada ogromną,
w sercu tęsknotę budzi.
Ten i ów okno otwiera
by choć troszkę
aromatu tego do domu wpadło.
I tak oto na tygodni kilka
krzak niepozorny
królem ogrodu się staje,
zniewalajc urodą swą
i czarownym zapachem.
Ale piękna ta roślina,
iście po królewsku
groźna być może,
bo niech tylko kto spróbuje
uwięzić ją w zamknięciu
zapach jej w silnym stężeniu
w truciznę się zamienia.
Lecz pamiętaj mój miły przyjacielu,
że kto pokocha tę krzewinę,
miłość będzie miał odzwajemnioną
i co wiosny radować się będzie
cudem przyrody w postaci
kwiecia i zapachu
niepozornej tej rośliny.
Ku pamięci....:))
Komentarze (1)
już w całym mym pokoju jaśminem zapachniało, tylko
przeczytałam, z krzaczka nie zerwałam, niech kwitnie,
niech pachnie,niech innym też starczy, duszek wybaczy.