Jasne chmury
Niebo serwuje znów kapuśniak,
szum pola w kroplach nieco rwie się.
Konwalie płaczą, bez posmutniał,
skurczył się w sobie, jakby jesień
miała już nadejść, a nie lato.
Przy piecu drzemie polny konik,
zagwizdał z dębu kos sonatą,
ucichło w stawie...Żabie songi
wiatr porozsiewał pod jaworem.
Kałuża w sukni się nie mieści,
i żadnej chmurki dziś na czole,
bo twoje nieba się niebieszczą.
autor
Stella-Jagoda
Dodano: 2013-05-31 13:02:07
Ten wiersz przeczytano 2406 razy
Oddanych głosów: 60
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (54)
Podoba się. Muszę dłużej pomyśleć nad drugim i
dziesiątym wersem, jako że należę do wolno myślących.
Msz po "posmutniał" po "sobie" i "nadejść" powinny być
przecinki, ale mogę się mylić. W przedostatnim wersie
czytam sobie "i" zamiast "a". Uciekł ogonek z "się" z
dziesiątego wersu. Miłego dnia.
ale sie uczepily)))))
Ogonki, ogonki;)
Jak zwykle piękniście i muszę się powtarzać,że masz
mega talent:)W dodatku jeszcze "sprawdzasz ogonki";)
Pozdrowionka dla miłej imienniczki:)
...nie powiem jednak, że sam pomysł mi się nie
podoba:)))
Podoba mi się ładnie piszesz... pozdrawiam:))
...no wiesz co, malania w moim wieku:))))
Bardzo ładny wiersz Stello.
Sprawdź "ogonki":)))
Co tam taki kapusniaczek szybko minie a najwazniejsze
jest czoło bez jednej zachmurzonej chmurki
pozdrawiam:)
Wychodzi na to, że najważniejsze jest pogodne czoło, a
może i stawić (deszczowej) pogodzie czoła.