O jeden włos za dużo
Gdy chodziłem w krótkich majtkach
mama kiedyś rzekła mi:
- jak urośniesz tak jak tata
długie spodnie kupię ci.
Będą takie, aż do kostek
i koszulę będziesz miał
a do tego krawat w paski.
Będziesz wtedy chłop na schwał.
Teraz nosisz włosy długie,
które ścinam sama ci.
Do fryzjera młodzian pójdzie.
Już o modzie może śnić.
Gdy po latach już urosłem
fryzjer pyta: - jak mam ciąć?
Na Ronaldo, na Messiego,
czy po prostu w kucyk spiąć.
Dziś po latach myślę sobie,
kiedy mały wybór mam,
w którą stronę włos na głowie
mam zaczesać
albo
-
-
-
obciąć dam.
autor:Teresa Mazur
Czy każdemu łysemu do śmiechu to nie wiem.
Komentarze (30)
Bardzo sympatyczna ta bajka, pozdrawiam
:) pozdrawiam
Na szczęście łysina mi nie grozi, zatem czytam ze
spokojem, wspominając z rozrzewnieniem, jak
związywałem włosy gumką...:)
przypomniałaś mi kawał trzech o włosach:
gdy ostatni się ino ostał właściciel rzecze: przez ten
wiatr zas... pójdę na wesela rozczochrany...
:D na zaczeskę, tapir i do przodu... głowa! ;) Fajna
bajka :)
Widzę miłość do Mamy - a nawet - rozważania młodzieńca
na temat dorosłości i mody. Ciekawy wiersz. Pozdrawiam
serdecznie:))
Z uśmiechem przeczytałam.
Pozdrawiam serdecznie :)
Wiersz, z humorem, msz młodzi ludzie lubią się
buntować, jak był zakaz noszenia długich włosów to
chętnie nosili długie, a jak go nie ma to chętnie
włosy zgolą, a tak poza tym wielu panom łysina służy,
np tacy panowie w typie Kojaka msz wyglądają fajnie,
bez włosów, chociaż ja wolę jak je mają, ale to zależy
od typu urody, msz/dzisiaj widziałam pana
ok 70 - tki, z długimi, bujnymi włosami, na dodatek
kręconymi, nie powiem, dodawało mu to uroku/, a tak
poza tym dużo ważniejszy jest tzw urok osobisty i
wiedza pana, niż to czy ma włosy, czy nie, niestety
jeśli kobiety ich nie mają, to raczej panowie nie są
nimi zainteresowani, tak myślę, chociaż nie widziałam
całkiem łysej pani, pewnie w takim przypadku noszą
perukę, miałam kiedyś nauczycielkę, która chodziła w
peruce, a że miała już swoje lata, to pewnie ją
musiała nosić, cóż, nie wcale jej się nie dziwię.
Dobrej nocy życzę Teresko:)
Fajnie sympatycznie.
Pozdrawiam:)
Miło mi.
Wiktorze to wygląda, że byłeś często głaskany.
Mnie - jakby fryzjer nie ciął - zawsze wyjdzie "na
gołębe gniazdo":))
Pozdrawiam Teresko. - Sympatycznie u ciebe z tym
młodzianem:)
Pięknie z humorkiem :)
Pozdrawiam Teresko :*)
To ja nie jestem na bieżąco, na tancerza nie znam.
Pozdrawiam czytających
Bardzo fajny tytuł.
Mój syn obcina się "na tancerza"
Pozdrawiam :)
;-)
Pozdrawiam