Jedno co widział to tylko...
*Zycie czasem bywa okrutne...starajmy się aby nasze wyglądało inaczej....aby nikt przez nas nie cierpiał!*
Kolejny krzyk i brzęk butelek...
Znowu przyszedł pijany!
Nie liczy się rodzina...
Nie liczy się świat cały!
Ważne jest tylko aby coś wypić i zabawa do
rana!
A nie płacz dziecka i żona która przez
Ciebie jest do samobójstwa zmuszana!
Jego już nie rusza kolejna błagań
kolejka!
Liczy się tylko następna butelka!
Coraz więcej pije...
Żonę zgwałci...syna pobije!
Nie obchodzą go uczucia...alkohol nim
kieruje!
Kolejny taki dzień...
Kiedy przychodzi nachlany
Kiedy syna uderzy...pozostawiając na ciele
i w sercu rany!
Kolejny raz kiedy przeprosi...
Kiedy dla przebaczenia będzie chciał góry
przenosić!
Obiecuje...przysięga że to był ostatni
raz!
Lecz takie obietnice składa juz przez
ładnych kilka lat!
Nigdy słowa nie dotrzymuje..
Rodzina już nie wytrzymuje
Zbyt długo wybaczali i cierpieli!
Odeszli...
Zostawiając list:
"Pewnie czytając go będziesz pijany...My
odchodzimy i nie szukaj nas....Przecież i
tak nigdy nie bylismy przez Ciebie
kochani"!!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.