jedno z imion..,
zlagodnialy ci oczy po latach
wszystko zlo co przeszkadzalo naszej
milosci
rozmieklo w trudach codziennosci
zmienilo sie tlo po latach
dojrzelismy do siebie
ty do mnie ja do ciebie
miewamy podobne sny
w twoich ja w moich ty
siebie sobie podarowalismy
choc wiesz dobrze walczylismy
z twoim patrzeniem ja z moim ty
teraz radosnie siebie dopelniamy
marzenia twoje ja a moje ty spelniamy
i sens nas samych widzimy
i sens naszego istnienia
dzielimy
znam jezyk ktorym ciebie napisano
ty znasz mnie tak jak ja siebie sama
choc nie wiem na ile znam siebie
lepiej wiec gdy o to zapytam ciebie
z usmiechem mnie kreslisz od razu
jaskrawa ma postac na tle bez wyrazu
lecz twierdzisz ze tak wlasnie ma zostac
nikt tego zrozumiec nie musi
nikogo ten obraz nie musi zachwycac
nikogo cieszyc czy smucic
oprawisz go w ramy z uscisku twych ramion i
nazwiesz jednym z milosci imion
siebie dla siebie mamy
co piekne w nas dla nas zazdrosnie
chowamy
to takie proste po latach
to jak ogromny ogrod w nigdy nie
przekwitlych kwiatach
jak zloto w jesiennych lisciach
to jak soczysta slodkosc w winnych grona
kisciach
to jedno z wielu imion szczescia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.