jednobaśń
złapała grzywę wskoczyła
ugiął dla niej miękko
przeszyty dreszczem grzbiet
napięty do snów azymut
oszacowali razem
zaufaj uwierz nie studź
odmienni w tęczowości
strojeni jednym rogiem
po znakach kallisto i io
przez ciężkokłose zorze
dźwiękami szklonymi w bryzie
bez cienia horyzontu
przekradli się
w rozszerzalność
niezarysowaną
perła pęcznieje w splocie
pozwolisz jej?
perła jest reakcją na ciało obce; powstaje w wyniku zapłodnienia perłopława tęczą dotykającą wód oceanu
Komentarze (48)
Dobry wieczór, Wando.
Bardziej doskonały od fotograficznej wierności.
Dobrej nocy.
Jak nie pozwolić perle rodzić się i rozbłysnąć?
Piękny wiersz, pełen ciekawych symboli i znaczeń.
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękny wiersz. Czytałam w zachwycie i rozmyślałam :)
Pozdrawiam serdecznie :)