Jedwabny sznur.
Kupię kiedyś sznur,
otulę nim swoje usta.
Jedwabny sznur,
czy to rozpusta?
Kupiłam dzisiaj sznur,
pełen czerwonej nici.
Owinę nimi ramiona,
kolor pełen krwi i bicia.
Kupiłam jedwabny sznur,
owinęłam nim szyję.
Skoczyłam.
Już jest dobrze...
bo nie żyję.
autor
Cathreene
Dodano: 2007-08-13 22:27:08
Ten wiersz przeczytano 567 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
:/ ... przeciez zycie to najcenniejszy dar:( mam
nadzieje ze to fikcja poetycka a nie mysli przelane na
papier ktore chodza ci po glowie... temat i jakosc
wiersza doskonala...eh tylko zaskakujacy final...az
zobaczylam strach w oczach...:) a to tylko swiadczy o
tym iz wiersz zasluguje na pochwale i uznanie:) tak
dalej:)
"Pokaż mi, że żyję." ... Trudno..