Jedyny...
Otul me serce miłością swoja,
jak ja twe miłością moja.
Tak bardzo potrzebuję twej bliskości,
chcę pozbyć się w sercu szarości.
Zaprowadź me serce do siebie,
może będzie nam jak w niebie.
Nie rzucaj więcej na wiatr słów,
bo zapamiętam i zapłaczę znów.
Zagraj dla mnie nuty nadzieji,
kocham kolejny rok z kolei.
Uciąłeś mi skrzydła pięknej miłosci,
zrobiłeś w zyciu tyle przykrości.
Pozwól mi umrzeć w ramionach twych,
otrzyj łzy z oczu mych.
Wylewam je co noc prze ciebie,
bo obiecałeś mi na wieki siebie.
Teraz codziennie wspominam te słowa,
żyć bez ciebie nie umiem od nowa...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.