Jego szaleństwo
Ubiera stare buty
choć wczoraj je kupił
lecz nawet nie pamięta
Za ile
Zastanawia się
kto do niego mówi
bo mgła porusza ustami
Nie rozumie
Słońce promieniami
uśmiecha się do niego
Nieco dalej
wita go chmura
Otwiera oczy niespodziewanie
Wszystko znika
Jego ulica ze wczoraj
Był sam
A mgła znów się pojawia
Pustym wzrokiem ją obserwuje
choć jej nie słyszy i nie rozumie
To czuje ukłucie
Potem znów zamyka oczy
Nagle wraca jego wolność
Wybiega za horyzont murów
Wariatkowa
_________________________________ Kiedyś tamto zrozumiem. I zaakceptuje.
Komentarze (23)
Twój wiersz nie koniecznie dotyczy osoby chorej
psychicznie , może dotyczyć kogoś zamkniętego w kręgu
samotności z , której tak trudno się wydostać a te
codzienne czynności wciąż są takie same, że nie
wymagają myślenia podczas ich rutynowego wykonywania
czyli całkowita beznadziejność i pustka , wiec nic
dziwnego że każdy człowiek chce się z niej wydostać ,
chociażby odruchowo zamykając oczy by znaleźć się w
lepszym świecie. To moja interpretacja a wiersz jest
naprawdę dobry .
Wiersz bardzo osobisty, cos zrozumiałam, osoba z takim
traumatycznym przeżyciem chce i nie che wykrzyczeć to
co w niej siedzi. chce przerwac powracajaca falę
wspomnień. Piękny wiersz i myslę ,ze bardzo szczery
okresy świadomości i okresy niewiedzy ,tak jakby
człowiek ,gdzieś znikał we mgle ,trudno ten stan
zaakceptować,ale trzeba.Bardzo interesujący temat
Może warto być wariatem, by pogodzić się z tym
światem?
Nigdy nie zrozumie się inności drugiej osoby, można ją
zaakceptować, można jej współczuć, można też
zazdrościć, ale każdy ma swoje wariactwo w którym jest
szczęśliwy bądź nieszczęśliwy...
Szaleństwo każdego człowieka jest jego szaleństwem, a
wolność najważniejszą na świecie.A ona zawsze za
horyzontem naszego wariatkowa, tam słońce nas wita,
słońce i cisza.
Samo życie wierszem opisane, dyskusyjny, smutny.
człowiek uwieziony w sobie ,nie da się od tego uciec
Wolny w swoim szaleństwie i narkotycznym transie ,
ciągle sam ze sobą nawet wśród ludzi.Ciężko jest
zrozumieć .