[ noc ]
Noc przykulała się i położyła głowę na moje
kolana.Była zimna i lekko oddychała
bladością.
Ale Ty ciepłem swojej twarzy rozgłaskałeś
wszystkie moje sny które spełnić się nie
potrafiły, tylko wtedy gdy chciałam
zasnąć.
Za chwilę-
Zaczeliśmy się budzić
zaczeliśmy się budzić
a ona dopiero zasypiała
już w drugim pokoju
jak dziecko
jęczoce z bólu
jak dziecko które umierało
jak jej powiedzieć że dziś znów ją poronimy
na niebie,
jak jej powiedzieć kiedy niemowle słów nie
potrafi zrozumieć
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.