Z jego zagrywką splecione
Kryją się w nim piejące leków znamiona.
Wielobarwny okrzyk płomienia
on wielobarwną maskę nosi
tylko po to by bystra rzeka go nie
ukąsiła
tam gdzie wielu łudziło się
tam też teraz cierniste jęki biegają
te wymazane szaloną skałą
nie tylko we mgle
w tej która na gęsto niszczyła
stalowe ciosy
splecione z zagrywką szorstkiego
promienia
Jan Maciej Kłosowski
autor
kenaj262
Dodano: 2013-12-12 09:11:36
Ten wiersz przeczytano 613 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Większość z nas zakłada maski.
Ciekawy wiersz. Pozdrawiam serdecznie.
"Kryją się w nim piejące leków znamiona."
- to bardzo trafna autodiagnoza!
Zakładamy maski Janie, bo z nimi nam do twarzy.
Pozdrawiam:-)
"tam gdzie wielu łudziło się
tam też teraz cierniste jęki biegają" - nic dodać nic
ująć.. niestety tak jest.
Pozdrawiam Janku.
Wszyscy mamy jakieś maski... Kłaniam się ;))