jej brak...
Nie ma Cię... Ma duszo bolesna
Nie ma jej... Ma powłoko cielesna
Nie rozpaczaj... Wróci, przybędzie
Znów szcczęścia chór zabrzmi wszędzie
Widzę coś... Widzę czerń jasności
Lecz zgasło... Oto nadszedł blask
ciemności
Moje ciało nierealne
Z zimna drży... nawet w dni upalne
Czeka... Pośród setek płomyków nadziei
Na iskierkę... Co życie w lepsze zmieni
autor
sennin
Dodano: 2005-10-16 03:19:45
Ten wiersz przeczytano 395 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.