Jej powrót
I powróciła.
Blada z podkrążonymi oczyma.
Z rękami pod brudną sukienką.
Z zimowym sercem w piersiach.
Usiadła na śniegu i patrzyła...
Jak pociągi gwiazd mijają stacje
i wiodą wagony wspomnień
najdalej od złamanych serc.
Dwie głowy na jednej ławce
przewiane wiatrem smutku,
a kiedy przyjdą deszcze,
owiną się wspólną chustą....
autor
Zbuntowany Wędrowiec
Dodano: 2008-02-23 23:31:26
Ten wiersz przeczytano 381 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.