Jesień puka
I pomyśleć
jesień puka
astry niosąc i stefanki
już ostatni czas na wianki
bo gdy przyjdą
deszcz i słota
i kałuże pełne błota
nie wybiegniesz w łąki bosa
zimna rosa
nogi zmarzną
w żyłach krew
w polach też ucichnie śpiew
letnich ptaków
bo dziewczęcy
śpiew i śmiech
już odeszły w przeszłość
w zmierzch
dawnych czasów
tylko smutek
gorzki żal
biegną myśli moje w dal
tyle tego
że wspomnienie
w wiersz zamienię
autor
Kryha
Dodano: 2010-09-02 10:22:42
Ten wiersz przeczytano 736 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Przestań się smucić, lato za rok wróci ;)
Dam glosik; za melancholie, za ciekawa budowe, za
niecodziennosc :)
Trochę smutno, lato z nami, ale jest nadzieja by
uwiecznić wspomnienie w wierszu
Ech, te lato było kiepskie... a jesień? Zobaczymy.
Na osłodę pozostanie babie lato, lecz radości nie
zakupisz ni krzty za to.
piękny rytm wiersza, lekko poprowadzone rymy, szkoda,
że już nie będzie można chodzić na boso, chyba, że po
domu ;-)