Jesień życia
Młodość minęła w mgnieniu oka.
Galopem zbliżyła się jesień życia
Minął okres odpowiedzialności
za rodzinę i dzieci.
Teraz mam beztroski czas.
Sama dla siebie jestem kapitanem,
busolą i sterem.
Posiadam całkowitą wolność działania.
Mam morze możliwości, mogę realizować
marzenia z przeszłości.
Szkoda, że już szwankuje zdrowie.
Pocieszam się wspomnieniami.
Życzliwym kontaktem z bliskimi
i przyjaciółmi.
Ważne, że zachowałam młodzieńczą
pogodę ducha.
Serce otwarte na drugiego człowieka.
Komentarze (12)
Życie przemija, ale młodość jest wciąż e nas.
Wszakże czym to wszystko jest w obliczu wieczności.
Na emeryturze może być przyjemnie, gdy nic nas nie
obciąża.
Pozdrawiam :)
piękny wiersz
pozdrawiam
Na ciało nie mamy wpływu, ale na pogodę dycha już tak.
Zachowane sprawia, że czujemy się lepiej.
Pozdrawiam bardzo ciepło Krysiu i życzę radości
każdego dnia ;-)
Bardzo optymistyczne, obowiązki wykonane, czas na
przyjemności, których życzę jak najwięcej:).
Pozdrawiam
Najważniejsze, że zachowałaś pogodę ducha...:)
Pozdrawiam
Mądrze prawisz Krysiu, pozdrawiam ciepło.
u mnie podobnie, tylko ja ciągle nie mogę się pozbyć
tej troski o rodzinę.
Piękna Twoja jesień. Ja uważam, że nie wystarczy
delektowanie, należy mimo zdrowia nie tak, z dnia na
dzień gdzieś jechać, bez planów. Wyjazd do Krakowa
raniutko, powrót późnym wieczorem. Cały piękny Kraków
przy dworcu. Robię tak czasami.Spróbuj choć raz, bez
planu. Wsiąść do pociągu byle jakiego...
Pozdrawiam serdecznie,
Miłego dnia
Mądry wiersz
... ja ciągle czuję się odpowiedzialna - źle czy
dobrze - cóż niektórym jesień nadal pracowita
Zaiste, to jest najważniejsze :)
A jesień, jak wszystkie pory życia, ma swoje wady i
zalety... I na pewno jest lżej, gdy są przyjaciele i
bliscy.
Pozdrawiam ciepło, Krysiu, dobrej nocy :)))