Jesienną dróżką...
I cóż...mamy piękną jesień
piękną choć mglistą ale łaskawą
droga spowita liśćmi w lesie
ziewa zielenią sennawa trawa
Pachną te żołte liście zeschnięte
szeleszczą szumią falują w marszu
a tu listopadowy podgrzybek przycupnięty
ledwie żywy jedynaczek do barszczu
Dęby wyprężyły szlachetne postacie
torsy silne bogate w ramiona
nagie stoją gotowe do przymierzania
zimowych kreacji od mistrza szrona
A koty wolniej wskakują na płoty
senne i napuszone -odległy ten marzec
więc psie ogony smutno podkulone
bo im te koty nie dają wrażeń...
Komentarze (16)
Ładnie i ciepło namalowałaś jesień słowami:)