Jesienne Liście
Dla mojej ukochanej Kamili...
W ciszy poranka lądują nieśmiało
Pośród swoich braci na parkowej alejce
Niesione lekkim powiewem wiatru
Zataczają w powietrzu kształt serca
Czekają na to, co przyniesie dzień
Mieniąc się królewskim złotem i purpurą
Czekają na zakochaną w jesieni
Ciemnowłosą dziewczynę w płaszczyku
Trzymającą za rękę swego ukochanego
To dla nich tworzą wielobarwny dywan
Pośród szarych płyt dziurawego chodnika
Wiodącego ich do rajskiego ogrodu życia
Kolorowe liście przeminą jak kwiaty
Biały puch okryje wydeptane ścieżki
A potem zaświeci wiosenne słońce
Na parkowej alejce zatańczą motyle
A para staruszków przepłynie powoli
Pośród nowych opadających liści
#41# (2008)
Komentarze (1)
ciekawy wiersz i sugestywny nawiazujacy do przemijania
czasu