„Jesienny ogród”
M
W milczeniu na temat tajemnicy zdarzenia
Co skrytości cienia w śmiałości
pogodzona
Słowom nie do wiary to chwila milczenia
Myśl sprytnie ku zwycięstwu wiedziona
Gdy czas już temu zmyślny i sposobny
Akcept, jak liść lotem ukłon składa
Czy był wtedy nader tej chwili godny
Co jemu koncept zgodnie podpowiada
Wtedy, gdy owocu słodycz już zadana
A czas zbioru łaskawy w swej hojności
Pod drzewa cieniem na senność skazana
Spoczęła leniwie … w ciszy dostojności
Pochylony nad nią srebrny księżyc w
pełni
Roztoczył swe ramiona blasku niczym sen
Zamknął jej oczy pogrążył w nocy ciemni
I powiódł ją uprowadzić, gdzieś daleko
hen
Bez wielu słów, co je kiedyś dla niej
miał
Zamienił na uśmiech chytrze pewnego dnia
Więc tylko iluzję słodyczy drobinę jej dał
I znów, jak to wiatr, gdzieś przed siebie
gna
2013 r.
Komentarze (14)
„Jesienny ogród” przed sobą mam - miejsce, do którego
aktualnie gnam. (+)
piękny wiersz, pozdrawiam :)
Bardzo dziękuję wszystkim za komentarze. Życząc
udanego weekendu ... pozdrawiam pięknie ... ;-)
Jest nutka tajemnicy, jest klimat i rozśpiew w
wierszu. Może się podobać szerszej publice.
dotykasz ciepłem i klimatem
pozdrowiam
Ładny, klimatyczny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo ładny wiersz i czytelny.
Pomyślnego wieczorku :)
Przygna wiatr któregoś dnia
zapach Twemu sercu drogi
i otuli cudną nutą
już spełniona i bez trwogi...
Piękny wiersz. Dziękuję Eliza Beth i pozdrawiam na
miłe przedweekendowe popołudnie:-)
Z przyjemnoscia przeczytalam :)
ciekawe i niezłe
Bardzo obrazowo i tajemniczo, ładnie pozdrawiam :))
Ładnie.
- pozdrawiam -
cieplutki wiersz stworzyłaś Pozdrawiam:))
Bardzo ładny wiersz! Pozdrawiam!