jesienny spacer
Wyszłam na spacer, na szarą ulicę
a chodnikiem biegło wybrukowane na lichach
małe życie
pośród mnie same papierowe twarze....
bez wyrazu...
Wyszłam na spacer...
do parku pobliskiego
i zobaczyłam tam wychudłego człowieka
który liczył zwiędłe jesienne liście..
chyba na śmierć czekał....
Wyszłam na spacer...
przejść się po rynku
widnieje masa mało istotnych,
jesiennych
ludzi
którzy czekają na to, żeby z
jesiennego snu się obudzić.....
...wzeszło jesienne słońce...
Komentarze (2)
smutno... mimo iż jesien jest piekna nie uniknie
melancholii....
Smutno interpretujesz jesień... jako jesień życia...
Całe szczęście ostatni wers wnosi trochę ciepła.