jeśli jest niebo
niech pozostanie tylko wierszem.
stoisz tak już dość długo
trudno dokładnie wyliczyć
godziny od których
wszystko się zaczęło
jak zahipnotyzowany
patrzysz w jeden punkt na torach
próbując ustalić w myślach
najlepsze położenie ciała
gdy nadjedzie pociąg
wiem, że skoczysz
bo to najprostsza ucieczka
(wiadomo przecież, w tym mieście
nie ma już dla Ciebie innej ścieżki)
wszystkie ulice i bloki
patrzą na Ciebie w milczeniu
powoli staję się jedną z nich
Cisi Obserwatorzy Tragedii
żegnam Cię bez pożegnania
jeszcze tylko
spójrz w górę-mówię
lecz ty nie widzisz tam nieba
a samą ciemność
zniknął Twój uśmiech
dawno temu, został
ten dziwny spokój na twarzy
słyszymy, już blisko ..,
przyjeżdża po Ciebie
nareszcie-myślisz i znikasz
i to już chyba koniec drogi
stawiam krzyżyk na płocie
czerwonym mazakiem
tam gdzie zetknął się jako ostatni
z Twoimi palcami..
p.s. jeśli jest jednak n i e b o - do zobaczenia
Komentarze (1)
(+) <= chyba nic więcej nie musze pisać.. :)
Pozdrawiam :)