A jeśli poczeka to…
Zalecał się wirtualnie do jednej
blondyny
Lecz gdy na gg z nią zalotnie gadał
To po kilku słowach i bez jego winy
„Zaraz wracam” pisała i animusz
spadał
Strapiony, tkwił przed pustym ekranem
Głowiąc się dlaczego, akurat ona jedna
Tym krótkim„zaraz wracam”
niczym parawanem
Oddziela go od wyłuszczenia miłosnego
sedna
I będąc z natury tak bardzo nieśmiały
Nie wiedział jak wyjawić jej uczucie
swoje
Bo kiedy słowa się już po myśli składały
Napisem tym zamykała do szczęścia podwoje
Widząc co dręczy tego człowieka
Dzisiaj apeluję do tej dziewczyny
Miej zrozumienie gdy on wciąż czeka
Daj szansę, usuń smutku przyczyny.
Komentarze (21)
Z humorkiem, a jednak...coś w duszy gra.
Ciekawy wiersz, prawdziwy taki. Fajny,
Oj jakaś prywata się szerzy na beju za pomoca wierszy
:D ale mnie sie to podoba tzn. ten wiersz, zabawnie i
z humorem napisany
ta blondyna wyjechała do Londyna :) wróci na jesień -
wówczas Ci się uniesie ... animusz :) wierszyk bardzo
na czasie i taki młodzieżowy
fajnie napisane,ładne slownictwo...a moze taka
wirtualna milość nie jest milością..zastanów sie nad
tym..
Eh... poruszyłeś temat uczuć w świecie wirtualnym.
Może ta dziewczyna po prostu nie chce tego usłyszeć,
by go nie zranić?
Wiersz czyta się wspaniale, gdyż jest bardzo
rytmiczny.
a może kiedy pisała "zaraz wracam" rozmawiała z kimś
innym...?
jak się to mówi ; "Wyszłam za mąż, zaraz wracam"