A jeśli szczęścia nie ma
Stanął człowiek
(dumny, myślący)
przed swoją przyszłością.
Spojrzał przelotnie na jaskółkę
niosącą duszę czystą do nieba.
Niezdecydowany na rozstajach
własnego losu
samotny
zagubiony.
Znał drogę
którą wpajali mu od dzieciństwa.
Prosta recepta na szczęście.
I wybuchła wojna
krwawa
między sercem
(niosącym ból tylko)
a rozumem.
Trzepot jaskółczych skrzydeł
zapach mięty
smak kakao.
Cóż wybrać mu przystało?
Kto i czy w ogóle
dał mu wybór.
Odmówiono mu
zgubił
a drzwi były zamknięte.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.