jestem
Za mała, by dosięgnąć szczytów,
za dumna, by prosić o pomoc,
za cicha, by krzyczeć wraz ze światem
zbyt rozpieszczona, by przetrwać
zbyt romantyczna, by odpuścić marzenia
zbyt zwykła, by cokolwiek znaczyć
zbyt ufna, by poznać wrogów
za słaba, by walczyć o cokolwiek
za głupia, by mieć własne zdanie
zbyt skomplikowana, by zrozumieć siebie
za mało dostosowana do życia
za dużo myśląca o śmierci.
Komentarze (10)
dla jednych za mało inny wystarczy - pozdrawiam
Więcej nas takich jest. Znajoma nuta w Twoich
rozważaniach. Pozdrawiam :)
Moja propozycja końcówki:
"Czasem o życiu woli nie myśleć
Śmiercią otula swój sen"
"za mało dostosowana do życia"-ten wers nie pasuje do
wiersza.Osoba z tego wiersza zdaje się być wszelako
doświadczona przez życie dlatego uważam ,ze ten wers
nie pasuje.
w pewnym wieku każdy taki jest... jedyny w swoim
rodzaju podobnie jak miliony innych, a później życie
to weryfikuje i człowiek sam w sobie coś fajnego
niespodziewanie znajduje ;)
bardzo szczere wyznanie pozdrawiam
Rachunek sumienia, którego nie powinnaś robić. Czasem
życie się na chwilę komplikuje. Warto uruchamiać wtedy
pozytywne myślenie. Bo to działa. Pozdrawiam.:)
Mam nadzieję, że to tylko chwilowe. Będziesz
odważniejsza, zdobędziesz zaufanie. A na śmierć
jeszcze jest czas. Pozdrawiam serdecznie
Szczere wyznanie,jak szybko można czyjąś osobowość.
Pozdrawiam.
Prawie jakbym czytała o sobie...