Jestem
jestem mgłą unoszącą się nad doliną
przenikam przesuszone trawy
jestem nocnym oddechem
otulam zieleń transparentną rosą
jestem szeptem kochanków
świerszczy graniem
jestem wieczornym rechotem
jestem sobą w wielu obliczach natury
tu odnajduję cząstkę siebie
jestem zachodem słońca
gdy zamykam oczy
wachlarz rzęs trzymam na wodzy
jestem wschodem słońca
który z utęsknieniem wita ciebie
będę słowem które zapadnie w pamięci
niekończącą się myślą
pragnieniem
może pozostanę wspomnieniem
Komentarze (9)
Ładnie :)
jestem wieczornym rechotem- tez zwrot troche mnie
rozbawił.
Piękny wiersz :)
Pozdrawiam serdecznie
Ujmujący jest ten wiersz. Tak się zdarzyło, że właśnie
go przeczytałem do piosenki ,,The lost & found
workshop - higher grounds" i pasował on idealnie.
Jakimś sposobem najbardziej mnie ujęło "Jestem
wschodem słońca"...takie proste a jednak piękne.
I mnie też ujął Twój wiersz.
Szczery, prawdziwy.
Pozdrawiam serdecznie Bożeno :)
Jesteśmy częścią wszechświata, a dla ukochanej osoby
całym światem...
Piękny wiersz z głęboką refleksją
Pozdrawiam ciepło :)
Cudownie jestes
Pozdrawiam :)
wolnyduch, dziękuję za miłe słowa i oddany głos. W
poezji odnajdujemy bratnią duszę, cieszy mnie fakt że
miałyśmy ten sam pomysł na oddanie własnych odczuć i
myśli.Gorąco pozdrawiam. Bożena
Kiedyś przed laty też napisałam podobny wiersz, chyba
nawet miał ten sam tytuł, no cóż, Bożenko,
jesteśmy wszystkim po trochu, przyroda też nas
przenika,
ważne aby ktoś bliski dobrze nas kiedyś wspomniał, a
póki co aby z nim miło czas spędzać.
Pozdrawiam Cię serdecznie ❤️