Jestem
(dla mojego Skowroneczka)
Ostatni taniec, ostatni dotyk
Nadzieja złudna, niesprawiedliwa
Pozwól mi siebie raz jeszcze odkryć
Pozwól mi spełnić Twoje marzenia
Stać się Twym księciem w lśniącej zbroi
Niech wiatr przywieje cieplejsze myśli
Chwile niech płoną gorącym wczoraj
Piękna ta chwila, lecz się nie ziści
W oczach Twych nie ma już dawnej miłości
Krzyczysz, że nie chcesz, że
nienawidzisz
Lecz gdzieś tam tli się iskra rozkoszy
Nie chcę uwierzyć, że się mną brzydzisz
Twe dłonie spragnione, Twe oczy gorące
Zapach wanilii i migdałów
Twe ciało cudownie nimi pachnące
Tyle bym dał, by znów to poczuć
By wtulić się w Ciebie
Móc całować Twe włosy
Targa mną miliard sprzecznych emocji
Wiem, że nie mogę, nie jesteś dla mnie
Że moja miłość nie może płonąć
Że czas ją zabić, że czas utopić
Kto ma dziś w sobie taką odwagę
Czy jakiś człowiek o zdrowych zmysłach
Stanie by zabić to, co życie daje
Podniesie miecz na czystość i piękno
Odnajduję Cię w moich objęciach
fałszywych
W te długie, tylko nasze wieczory
Pełne moich wyznań prawdziwych
Lecz o ich prawdzie przesądza dzisiaj
Czerwone wino i słodycz Twych ust
Pachnąca piana na Twym nagim brzuszku
Pragnę coś zrobić, by znów móc zobaczyć
Jak słodko śpisz w satyny czerni
Na mym fałszywym, zdradzieckim łóżku
Pokora jest tym, czego mnie nauczyłaś
Oddaję Ci hołdy, ja mały, skruszony
Wskazałaś drogę, pójdę nią, dla Ciebie
Byś z choć jednej rzeczy była ze mnie
dumna
A gdy zatęsknisz za fałszywym szeptem
Za radością tej jedynej chwili
Za odwagą mych spojrzeń, za Twym słodkim
wstydem
Za pieszczotą, którą dałem tylko Tobie
Za oddechem zbyt szybkim, za szaloną
miłością
Gdy zapragniesz szczęścia razem, gdzieś
wysoko
Polecę z Tobą, tam, gdzie tylko zechcesz
Nie zostawię Cię więcej !!!
Gdybym tylko potrafił wtedy
Kochać Cię Skowronku we właściwy sposób
Uśmiechać się szczerzej i częściej
…
Ale pamiętaj, zawsze jestem …
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.