JESTEM CHORA, JAK NIE WEJDĘ NA FORA
(o mojej znajomej)
Siedzę w necie godzinami,
Nikt mnie za to już nie gani.
Wirtualnie robię tak,
By znajomym było w smak.
Zbijam kulki, niszczę wojska,
A na forach jestem swojska.
Tu napiszę, tam coś zganię,
Dodam prawdy - nic nie skłamię.
Wciąż udaję, żem jest młoda
I że boska ma uroda.
Oczekuję „lajkowania”,
I „sweet fotek” oglądania.
Jak na „Face” się zaloguję,
To od razu ciarki czuję.
„Real” mnie zbyt mocno gniecie,
Wolę proste życie w necie.
Do laptopa przyspawana,
Piszę, gadam aż do rana.
I nie mogę się oddalić
Dalej, jak na kilka cali.
Wciąż mi w głowie siedzą fora -
Chyba jestem jakaś chora.
Komentarze (6)
Tu są tacy,a zwłaszcza takie - czy to wierszyk o nich?
Niektórym zaciera się granica między wirtualny i
realnym światem.Świetna ironia.Pozdrawiam
super ironia i hi hi* pozdrawiam
To już uzależnienie
pozdrawiam:)
Taka jest prawda, niektórzy są uzależnieni :)
pozdrawiam serdecznie
Cos w tym jest ,,,,,