Jestem gość
Jestem gość bo moje życie,
przeleciało tak jak chciałem.
I na wiedzy tej zdobycie,
czasu ja nie zmarnowałem.
Oszukaństwa tu nie było,
ani zbędnych ruchów ciała.
Życie moje tak dążyło,
jak mi losu ręka dała.
Brałem tyle ile trzeba,
i dzieliłem sercem całym.
Przychylałem zawsze nieba,
w moim świecie doskonałym.
Miłość snując nie liczyłem,
na profity, bo i czemu.
Ja w uczucie swe wierzyłem,
zawsze będąc przeciw złemu.
A na dobroć kto nie łasy,
zwłaszcza kiedy umiar będzie.
Życie wówczas pełne krasy,
nam na wdzięczność się zdobędzie.
Jestem gość i muszę chwalić,
to co sobie układałem.
Wszystko dam by je ocalić,
moje życie tak wspaniałe.
Komentarze (4)
Piękne Twoje życie... moje jest podobne i to jest
najwspanialsze, żyj tak dalej...Pozdrawiam :)))
takiego życia to można tylko pozazdrościć:) wiersz
pełen optymizmu;)
Niewielu polaków znam, którzy mogliby podpisać się pod
twoim wierszem.
hmm...nie jeden by pozazdrościł uczciwego spojrzenia i
pogodnego spojrzenia na życie .Wiersz napawa
optymizmem.