Jestem materialistką...
Jestem materialistką...
Więc gdy będziesz już odjeżdżał
Musisz mi obiecać że
przywieziesz coś z podróży
bym opłakiwała nasze rozstanie
z niecierpliwością bym wtedy
Ciebie wyglądała
A może nawet i
iskierka tęsknoty
by zatliła w moim sercu
Więc obiecaj, że
przywieziesz mi podarki
Z dalekich krajów
Cenne klejnoty
Twoich wad i zalet
Błękit nieba
W Twoich oczach
Promienie słońca
W Twoim uśmiechu
Ziarnko piasku
Za każdą chwile gdy
Myślałeś o mnie
(Oby to była cała pustynia)
Lecz nie obiecuj, że
powrócisz dla mnie
Nie obiecuj...
Wróć...
...”zostań zemną Mimo wszystkich moich wad”
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.