Jestem na tak
Tłok tablica odlotów
Kawa w drążącej ręce
Gorączkowe szukanie bramki
Tryptyk dnia paszport klucze portfel
Natrętna myśl twoja twarz w tle światła
miasta muzyka historia stara jak świat
-Czy przeczeszesz włosy ręka
Uśmiechniesz sie i powiesz oczywiscie ze
tak
Czy zmieszana odwrócisz wzrok
to pomyłka rzekniesz zapomnij
przepraszam
A ja zgubię wszystko z czym do ciebie
przyjeżdżam zgubię wszystkie drogi
Nikt nie ostrzegł
Uważaj zastanów sie czy warto
Odpisywać
Że dzięki jakoś leci zamieni sie wkrótce na
dzięki dzisiaj tylko ty tak samo jak
wczoraj i przedwczoraj i 2 lata temu
właściwie po staremu
Ze świat skurczy sie do wymiaru od do
Ze każdy krok będzie powrotem albo
odjazdem
I juz nigdy nie będziesz spokojnie po
prostu jechać
Komentarze (5)
Bardzo ciekawie ... bardzo
i niezwykle dramatycznie :)
Ciekawe rozważania...
No to zrobiło się tłocznie
dwa zapisz słownie, od- do z myślnikiem
Zaro z przyjemnością przeczytałam twój wiersz ale
omijając wersy opisowe czyli czytam bez "tłoku", bez
drugiego i trzeciego wersu.
Sa momenty gdzie przestałaś opisywać i czuć tam
fantastyczna poetycka formę. gdy jest za dużo
elementów opisowych wiersz nabiera charakteru
opowiadania.
Pozdrawiam