Piosenki dla głuchych
W dniu gdy zapomniano słów do melodii
Było szaro godzina szósta
Blask monitorów w radiu mówili o korkach
Nie zabrzmiał telefon za oknem nawet pies
nie warknął
Wtedy na chwilę zrobiło się pusto
Na sekundę cisza stała się niewiedzą
Długo odbijająca się echem piosenka lub
inaczej nóż na gardle
Wyczerpała się jak opowieść po zamknięciu
książki
Kiedyś poszukiwałem długo w pustej dłoni
tamtego kształtu dnia
Tak długo badanego, że z czasem wymuldał
się i zniknął
Aż nagle coś we mnie drgnęło, wstałem z
krzesła spojrzałem na zegarek
Była szósta za oknem szarość
W uszach wiatr i ten dziwny gorzki smak pod
językiem
Komentarze (11)
coś jest w tym wierszu
zatrzymał mnie
świetny:)
czyta się go i czyta, tyle refleksji i znajoma gorycz,
pozdrawiam serdecznie
bardzo dobry wiersz
Ciekawy wiersz tylko ten wyraz "wymuldał się" jakoś mi
nie pasuje. Nie piszę żeby poprawiać ale nie znam
takiego słowa :( pozdrawiam
Podoba się!
Czy wielkie litery coś znaczą?
Pozdrawiam :)
ten smak jest ewidentnie metaliczny. nie gorzki. to
tak, jakby nagle język, całe podniebienie i wszystko
zmieniały się w kawałek stali. właśnie z posmakiem
stalowym. nie gorzki, przynajmniej ja tak czułem.
pozdrawiam serdecznie
CUDOWNY!!!
Zapewne tekst był inaczej zwersyfikowany i rozleciał
się przy wstawianiu.
Wiersz jest piękny, dawno takiego na beju nie
czytałam.
A zresztą, prawie wszystko co piszesz jest w moich
ulubionych klimatach.
No kurcze, bede go czytała jeszcze na pewno kilka
razy.
Znam taki gorzki smak.
Jak miło trafić na Wiersz:)
zawieszony na moment i zresetowany do rzeczywistości
Bardzo ciekawe. Pozdrawiam
Bardzo interesujące