JESTEM W NIEBYCIU
być zdrowym, nieBYĆ zmartwionym
amenEM nie przypieczętuję
niczego innego
w sercu sPOKÓJ jak uśpione jezioro
promyk nadziei jak poranny wschód
niczym liście na wietrze
rozpływam się w bycie
nieBYCIU nie zostawiam śladu
zdrowie kwitnie jak ogród w maju
amenEM niech płynie jak mantra
wspólne dla duszy i ciała
być, nieBYĆ – dwie strony jednej monety
nic nie trzyma w ryzach myśli
ani czas, ani przestrzeń
wielbłąd dnia, anioł nocy
zawsze wędruję w bycie
amenEM w sercu jak modlitwa
niebycie to TYlko złudzenie
zdrowie to fragment toastu
być zdrowym, nie BYĆ zmartwionym
amenEM po schodach życia
Dziękuję ze wszelkie uwagi i ich brak. WSZYSTKIM CZYTAJĄCYM ŻYCZĘ UDANYCH ŚWIĄT.
Komentarze (31)
tobie też Spokojnych i zdrowych świąt