z zamkniętymi oczyma
a kiedy czasem zamykam oczy
to boję się tego co będzie gdy je
otworzę
z zamkniętymi oczami jak feniks wzlecieć z
płomieni
z zamkniętymi oczami jak rzeka w dól
popłynąć
jak zamek z piasku trwać piękna chwilę
jak kamień na polnej drodze w wieczności
zanurzony
jakbym znów mogła wszystko pamiętać
i widzieć ...
z zamkniętymi oczyma i z Tobą
z zamkniętymi oczami słucham śpiewu
płomieni
z zamkniętymi oczyma w wietrze od ziemi
z zamkniętymi oczyma...
strach je otworzyć
Komentarze (1)
Może warto czasem otworzycz oczy i zobaczyć to co się
słyszy np. płomienie ich barwę kształt,,,,wiersz
swoisty inny,,,ciekawy