Jestem nienormatywny
Przyszło tłuc mi się po niszach
emocji i w straconych złudzeniach.
Okres groteskowych sekowań przeszedł
ewolucję.
Succubus pije
życie z mojego serca
— słodką depresją.
Zwyrodnienia wynaturzyły się,
a rozwinąwszy czułki, porosły we wzory
— które już nikogo nie zadziwią.
Do głosu dorywały się absurdy
zgrozę, zmieniając w koszmarną wizję
— upadku na kolejne dno ubóstw.
Po własnym grobie
drogą kwiatów ciężkie i bezwonne jest
— noszenie siebie.
Mogą w nagrodę
wziąć mi również pragnienia
— byłbym szczęśliwy.
Łagodny nie kłopocze się.
©, 14.01.2016 r.
Komentarze (16)
pieknie, moj stan duszy :)