Jestem niezdarna...
niezdarnym
jestem niezdarna
stąpam jak słoń
ziemia mnie nie chce
czarną rwie skroń
pomału ciężko
przytłacza niemo
obrotu pełna
tańczy rodeo
jestem niezdarna
walnąć się trupem
wyrwanym ze snu
batem kostuchy
płynę po falach
wewnętrzną rzeką
blado niebieską
z czerwoną krechą
jestem niezdarna
nogi bez ciała
tańczą – diagnoza
filipińska psychoza
Komentarze (33)
Wracam tutaj, bo pamiętam, że rozbawił mnie ten wiersz
swego czasu. Pozdrawiam i radosnych :)
ooo... a ja jestem zaskoczona, ciekawe, jakoś tak
podskórnie się czuje ból? niezgodę? już sama nie
wiem...
Witamy w Klubie ,wiersz pomysłowy ,pozdrawiam
Witamy w Klubie ,wiersz pomysłowy ,pozdrawiam
z "jajami" :D
Nie ma co się złościć, różne są przypadłości!
Pozdrawiam!
Na koniec dnia przyszło mi jeszcze się uśmiechnąć:) -
oby taki sam był poranek:) Pozdrawiam !
Ale wiersz jest bardzo zgrabniutki i fajnie napisany,
serdeczności dla Ciebie :)
z czegoś ta przypadłość wynika,chyba z braku pewności
siebie:)
z humorem pisać o sobie to wielka sztuka doceniam to -
o tak
Z dystansem do siebie i poczuciem humoru. Podoba się
:)
Witaj w klubie! Ze mną gorzej, bo jestem też w klubie
z AnnąX
i jest mi wesoło:)))
Oj tam! Oj tam! zaraz niezdarna? nie wierzę!
Pozdrawiam milutko:)
Polak patriota: serdeczne dzięki za "konterkę" -
uśmiałam się.
))) Dobre. A do mnie mówią, siadaj i juz nie gadaj.Czy
to też choroba ? +