Jestem snem
Jestem snem
zbyt nierealnym by trwać
zbyt nieprawdziwym by żyć
jestem snem o sensie
w morzu bezsensu
w oceanie braku, pustki
chcę się obudzić – przeszkadzają
kajdany strachu
chcę się uwolnić – nie dają
lochy zapomnienia
może kiedyś, w końcu się obudzę
i ujrzę lustro – a w nim
sen - pustkę
wstydzę się smutku
wstydzę się szczęścia
dlaczego
Czyż nie jestem człowiekiem?
Czyż nie mam wolnej woli?
nie
ale mam krzyczącą o wolność duszę
cogito ergo co?
No właśnie… nic
I niech mnie mama już nie bije ;)
Komentarze (1)
ciekawe przemyślenia, rzekłabym filozoficzna
refleksja... witam na beju i pozdrawiam