Jestem Wiersz...
Wybydzony w nocy...efekt paru chwil...
Jestem sobie Wiersz, powiem coś o
sobie...
Przeczytaj mnie uważnie, to może sie
dowiesz.
Powstaje ładnie, linijka w linijke,
mój autor pisze mnie szybko, tylko
chwilkę.
Chwyta za długopis i nie czeka,
ma taki charakter, nigdy nie zwleka.
Wyraża we mnie co czuje, co go dotyka...
Ups! Coś nie wyszło...kartka znika!
Ale nie rezygnuje, twardo skrobie,
ciągle coś notuje, może i o Tobie!
Jestem Wiersz! Dał mi życie On,
człowiek charakteru z 4 świata stron.
Długopis, kartka, pare myśli, wtem ja
ożył,
dumny jestem, że On mnie stworzył.
Staje się częścią jego choć mam swoje
prawa,
jest już późno w nocy, obok mnie stoi
kawa.
ja nie odczuwam zmęczenia jak On
i wiem, że nie będe miał wielu stron,
ale dostałem dusze więc się odwdzięcze,
swoją treścią sławę Mu zawdziędze...
I tak się zaczyna życie Pana Wiersza...cdn.
Komentarze (2)
Bardzo ciekawie napisane. Pan Wiersz powstał w sposób
lekki i przemawiający do czytelnika...
Twój wiersz przemawia do mnie jak mało który :-). W
sumie to niewiele powiedział jednek swoją
orginalnością szalenie zaintrygował ciągiem dalszym.