Jestem...tancerz!
Od jakiegoś czasu pracę mam w terenie
idę więc do szefa odebrać zlecenie,
widzę tylko jedno zamówienie czeka:
Mam się stawić zaraz pod rozlewnią
mleka!
Podjeżdżam pod chatę, staję oniemiały
przecież to nie willa tylko pałac cały,
tuż za ogrodzeniem groźne psisko lata
pewnie obcych gości spod domu wymiata.
Wciskam w bramie dzwonek, serce mi
kołacze
jak ten pies wyleci to narobię w gacie,
miałem zrobić szybko, zdążyć przez
godzinę
a ja wciąż tu stoję przez wstrętną
gadzinę.
Nagle ktoś wychodzi z wielkiego pałacu
krok ma dosyć ciężki, chyba jest na
kacu.
- Schowaj pan tę bestię i prowadź do
żony
bo jestem do pracy już bardzo spóźniony.
Wpuszcza mnie do domu, do sypialni
wchodzę
a tam jego żona śpi już na podłodze,
patrzę dookoła, jestem sam jak palec,
komu mam pokazać erotyczny taniec?
Komentarze (27)
Witaj.... hahhaha mnie mozesz pokazac, juz ide psa
uwiazac:))) moc serdecznosci.
haha oj Krzycho cholero :-) cudne to :-)
Jaki zawód takie niespodzianki;))))
Najwazniejsza jest jednak wyobraznia przy pisaniu;)
potrafisz rozbawić...wierzę w taneczny talent peela,
ale pasuję i nie zaryzykuję obejrzeć+:))pozdrawiam
Wesoło, fajnie.
Tu się można pośmiać na całego.
Dziękuję bardzo!
Pięknych, radosnych Świąt wielkanocnych.
Serdeczności:)))))
Dorabiam sobie:)
Dziękuję i pozdrawiam:0
tam widać miałeś pecha a tu moja żona na ten taniec
czeka .. nic straconego .. kolego ..
Zamawiam tancerza!:):)
Usmialam sie szczerze :)
Pozdrawiam cieplutko :*)
No szkoda -zobaczyłaby jak bioderkami
ruszasz...Pozdrawiam
Witam Krzychu. jak skończysz tańczysz,
spójrz na ósmy wers. :)
Ale żeś mnie puentą załatwił. Uśmiałem się
chociaż,ale wiersz bardzo mi się podoba. + i Miłego
wieczoru.
A to ciekawe Krzysiu. Co Ty teraz poczniesz.
Nieszczęście. Pozdrawiam.