Jesteś - jak dobrze...
Gdybyśmy się nie spotkali
zakończenia nerwów miałabym
spokojniejsze
Ciało obumierające z tęsknoty
nie wiadomo do kogo
oczy obdarzające blaskiem
zupełnie przypadkowo
Gdybyśmy się minęli
szlochałabym usychając
niespełnienie zniewoliłoby mnie
bardziej niż grawitacja
kochane oczy
spoglądałyby niezobowiązująco
a ja kroczyłabym...
w domyśle
Komentarze (2)
I ten domysł jest niepotzrebny:):)
Jedno spotkanie i koniec z gdybaniem;)ładnie