jesteśmy
a jakby nas nie było
o tej porze roku bujamy w snach
ty – sam
ja - gdzieś ( miejsce uczęszczane
jedynie przez domorosłych filozofów)
ciągle szukając świtu
kochamy coś co nas łączy
spisz mnie jak zaimki
i schowaj głęboko może tam
na dnie szuflady poczuję rym
rytm subtelnej frazy
kiedy już zespolimy się
powstanie szkic: dwa ciała
nabazgrane węglem na bieli
potem, bez żalu
zgnieciesz go w pięści
nie żałuj tylko mnie poczuj
od kości po mięśnie
nieukrwione
Komentarze (54)
... świetny.... najbardziej ,, spisz mnie jak zaimki
i schowaj głęboko może tam
na dnie szuflady poczuję rym
rytm subtelnej frazy...." :)
jesionku miło Ciebie widzieć :)
będziemy
Kłaniam się uśmiechając(:
rozśmieszyłeś mnie :)) i dobrze miłego wieczoru
Pięknie, uroczo...no nie wiem, czy te mięśnie takie
nieukrwione, może tylko wku...+:) pozdrawiam
amorku dzięki :)
Ślicznie i sympatycznie napisane:)
Ślicznie i sympatycznie napisane:)
Mirabellko dziękuję :)
jestesmy a jakby nas nie było
więc chyba wypada marzyć
upić oczy rozżarzoną chwilą
pochylić sie przed ta chwilą
zanim odejdzie w cichy szelest
mroku . Zadumalam sie nad
tym wierszem Ewo , ładnie u ciebie
Ewuniu, dziekuje za dobre slowo...a tulaski no jasne
zawsze i ja Cie tule...
ech Danusiu co bym nie napisała zawsze trafiasz w
dziesiątkę:) niesamowita jesteś ;) tulaski miła
Witaj Ewuniu. Nie wiem nawet jak skomentowac. Kazde
slowo poteguje we mnie smutek, bol... 'jestesmy jakby
nas nie bylo' a jednak peel i peelka sa tak prawdziwi,
dla siebie, moze nie dla swiata... laczy ich glebokie
uczucie i zgaduje, ze moze pasje ale jest to silna
wiez... stad chwile rozlaki sa glebiej, mocniej
odczuwalne co swietnie ukazalas w tej frazie: /ciągle
szukając świtu/ Przedostatnia strofa to dla mnie
perelka, bowiem nie tylko swietnie ukazujesz bliskosc,
jednosc bohaterow ale i calkowite oddanie. Fraza z
nieukrwionymi miesniami, odczytuje tak, krew to symbol
zycia, wiadomo krazy w zylach, doprowadzajac do
wszystkich organow tlen i zywnosc... w tym wypadku
peelka bez niego czuje sie jak martwa, to peel jest ta
krwia, ktory podtrzymuje i ozywia peelke, wlewa w nia
zycie, co odczytuje w puencie. Smutek jednak jest
przejmujacy, ze wzgledu na ogromna tesknote, ta
niemoznosc bycia z soba, kazdego dnia i nocy. No to
popisalam sobie. Z wielkim szacunkiem dla Ciebie
Ewuniu, klaniam sie i dziekuje, ze moglam przeczytac i
wejsc w poezje. Buziaki.
dziękuję kochani interpretacja dowolna :) miłego
wieczoru życzę:)
Bardzo mi się podoba!
Pozdrawiam Ewo :)