Jeszcze
Jeszcze mnie naprzód niosą nogi,
jeszcze do pracy sprawne ręce,
ale czasami w tym pośpiechu,
zdążyć nie może moje serce.
Może się wcześniej zestarzało
( miało okazji chyba więcej)
nagle zwolniło, złagodniało
i coraz częściej walczyć nie chce.
Teraz w spojrzeniu ma zadumę,
kiedy wpatruje się znów we mnie,
jakby starało się zapewnić
- z wiekiem spróbuję być pojemne.
Komentarze (21)
Serce wie, co dla nas jest najlepszym w życiu
i zawsze nas wspomaga jak to tylko możliwe.
Pozdrawiam
Ja jestem powolny z natury. Dobrze pamiętam oba razy,
kiedy się w życiu spieszyłem. I nie było to przyjemne.
Więc teraz staram się nie speszyć. Może gdybym
spróbował, okazałoby się, że moje serce też nie
nadąża...
Piękny wiersz. Bardzo.
Pozdrawiam
Mam takie same wrażenie i czuję, że zwiekiem zwalniam,
nie ma już tego porywu serca co kiedyś...:) pozdrawiam
ciepło :)
Dobrze ujęłaś dwoistość serca, jako urządzenie do
pompowania krwi może się zużywać, ale jako miejsce
Twoich emocji, często rośnie i staje się bardziej
pojemne. M
Myślę, że trza słuchać, gdy mówi "zwolnij" :-) A z
drugiej strony tyle w nim młodości... Ech
Bardzo ładny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie, miłego popołudnia :-)